poniedziałek, 15 lutego 2016

Welcome back

Napisałam raz i zapomniałam. Miałam siłę i natchnienie i motywację i zniknęły. Wróciłam do pracy i zagubiłam się zupełnie.
Ale czas mija, urodziłam drugie dziecko (wciąż karmiąc pierwsze, ale o tym później) i pomyślałam, że o karmieniu piersią trzeba pisać, mówić, śpiewać i co tam jeszcze. Wielu już to robi, ale jakoś co wyjdę na ulicę, to  spotykam mamę, która mówi, że miała chudy pokarm i lekarz jej kazał dokarmiać. Albo dziecko płakało, miało kolki, ulewało, więc to na pewno była wina piersi i trzeba było przejść na mieszankę. No żal.
Więc może jeszcze jeden głos w internetach, choćby nie wiem, jak malutki, cokolwiek pomoże?
Spróbuję więc jeszcze popisać, bogatsza o kilka książek, wiele rozmów, ale przede wszystkim o własne doświadczenia karmienia powyżej roku, karmienia w ciąży, a od kilku tygodni karmienia w tandemie. Wiem, jak trudno jest być jedną z niewielu, a nie daj Boże jedyną, osobą w otoczeniu, która porywa się na coś takiego. I to nawet kiedy mąż i najbliższa rodzina jeśli nie wspierają, to przynajmniej taktownie milczą.
Dlatego jeśli chcesz karmić piersią, karmisz piersią choćby od wczoraj, karmisz powyżej roku, karmisz w ciąży (w zdrowe ciąży można i jest to bezpieczne!) - wejdź na forum "Karmienie piersią powyżej roku" na gazeta.pl, poczytaj Hafiję, a jeśli mieszkasz w Jaworznie lub okolicach, to pisz, pójdziemy na kawę, znajdziemy może więcej takich mam i będzie nam raźniej:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz